Twórcy:
Scenariusz i rysunki: Dave Sim
Swoje palce maczali:
tłumaczenie: Venda, DanY
grafa: AudiQ
korekta: DanY, Venda
Czym jest Judenhass?
"Jakiś czas temu zdecydowałem, że termin antysemityzm ('kłujący w uszy' termin z okresu początku końca dziewiętnastego wieku) jest zupełnie nieodpowiedni w stosunku do odrażającego kulturowego zjawiska, które staram się tu opisać. Po pierwsze, Arabowie są także Semitami, a uprzedzenia o jakich tu mówię z całą pewnością, że nie odnoszą się w jednakowym stopniu do Arabów i Żydów.
To było w początkowej fazie zbierania materiałów do tej graficznej relacji, po raz pierwszy spotkałem się z niemieckim terminem
Judenhass.
Dosłownie znaczy to Nienawiść do Żydów. Wydawało mi się, że termin ten służy do ukazania odwiecznego sedna problemu, i to w taki sposób, aby przy odrobinie szczęścia pozwolić innym nie Żydom (podobnie jak ja) ujrzeć problem świeżym i 'nie wypranym' okiem. Europa i różne inne władze nie doznają nagłego przypływu 'antysemityzmu'. To czego oni doświadczają jest falą
Judenhass.
Nienawiści do Żyda. To więc słowo wybrałem na tytuł tej historii".
Podobało mi się, choć nie wiem czy to odpowiednie słowo przy tego typu publikacji. Dzięki.
OdpowiedzUsuńWspominają o statku Quanza, a ani słowa o SS. St. Louis. Dziwne.
Dla mnie komiks ok, porusza ważne z historii sprawy. To co mnie naprawdę boli to klapki na oczach Żydów, którzy zachowują się jakby tylko oni cierpieli, chcą karać wszystkich wokół byle nie ich (przykładem jest Żyd, który był bandyckim kapo w obozie koncentracyjnym, mordował współwięźniów, teraz mieszka w Izraelu, chcieli go sądzić przed trybunałem ds zbrodni wojennych i Izrael odmówił wydania go jako swojego obywatela. Jak w dowcipie o Kalim i kradzeniu krowy). Druga rzecz to zachowanie Izraela w stosunku do Palestyny, niby się bronią a na 1 poległego Żyda ginie ok 5 Palestyńczyków. Zabijają dzieci i twierdzą, że to przyszli terroryści. Reasumując, dla mnie to taki mały holokaust w wykonaniu polityków i władz Izraela przy użyciu wojska. Smutne...
OdpowiedzUsuńZachowanie o którym wspomniałeś to normalka i nie jest domena tylko Żydów.
OdpowiedzUsuńMnie natomiast uwiera ograniczenie II wojny światowej jedynie do kwestii żydowskiej. Czytając różne publikacje ma się wrażenie, że reszta Europy była wtedy na wakacjach. Zawłaszczają sobie prawo do cierpienia. Twierdzą również, że Holokaust był czymś wyjątkowym w dziejach świata, a nie był. Jakoś nikt nie opłakuje milionów Indian.
Kwestia palestyńska jest o wiele bardziej skomplikowana, a w mediach dominuje gł. jeden punk widzenia. Skoro Hamas kryje się po szpitalach i po szkołach to wiadomo czym to się skończy. Hamas też nie wali swoimi rakietami tylko w cele wojskowe.
Zresztą Palestynę zlikwidowali jej arabscy "przyjaciele" a nie Izrael. Najwięcej Palestyńczyków to uciupali najprawdopodobniej Jordańczycy w 1969 o czym jakoś niewielu pamięta.
Zgadzam się, ale mi szkoda i jednych i drugich, a jednak izraelscy politycy stosują na Palestyńczykach nieadekwatne środki, o to mi chodziło. Ani jedni ani drudzy nie są święci, a Hamasu z pewnością nikt do szpitala nie zaprasza, sami włażą i pewnie swoich jeszcze zastraszają. Alew jeśli z Palestyny poleci głupia rakieta nad Izrael, nikomu nie wyrządzi krzywdy bo nawet nie doleci do miasta bo ma za mały zasięg, to Izrael wypuszcza samoloty i czołgi i ostrzeliwuje co popadnie, domy, szpitale przedszkola, a potem się tłumaczy, że to był przypadek. A to nie tylko z Palestyną, zaatakowali konwój turecki, zamordowali chyba 9 osób i tłumaczyli się, że to samoobrona. To tak jak ja bym z nożem wlazł do sąsiada, zadźgał go mówiąc, że się broniłem, bo mu nie pasowało moje najście :P
OdpowiedzUsuńOd rakiet również giną ludzie, ale to jakoś nie przebija się do mediów. Wcześniej dużo ofiar pochłaniały zamachy samobójcze, ale ustały po wybudowaniu przez Izrael muru.
OdpowiedzUsuńNie mam zamiaru wybielać Izraela, bo sami nie są bez winy (rozbudowa osiedli), ale akurat w przypadku wspomnianego konwoju popieram jego działanie. Organizatorzy wiedzieli, że nie mają prawa wpłynąć na wody Izraela, ale to zrobili. Typowa akcja w której nie chodziło o pomoc dla Palestyńczyków. Polityka.